Galicja - nieodkryty region Hiszpanii
Najuboższy region Hiszpanii, Galicja, większości osób kojarzy się jedynie z pielgrzymkami do Santiago de Compostella i z klubem sportowym Deportivo La Coruña. Tymczasem jest to region z bogatą kulturą, pięknymi zielonymi krajobrazami różnymi od reszty kraju i starożytnymi zabytkami wartymi odwiedzenia.
Galicja - niezależna prowincja
Stolicą Galicji jest La Coruña, przez miejscowych nazywana też A Coruña. Skąd ta różnica w zapisie i wymowie? Galicyjczycy mają własny język zwany galego, który jest bardziej podobny do portugalskiego, niż kastylijskiej wersji hiszpańskiego używanej w Madrycie. Mieszkańcy szczycą się też - podobnie jak Baskowie czy Katalończycy - swoją odrębnością kulturową, a co śmielsi przebąkują o konieczności wybicia się na niepodległość. Byłoby to trudne - Galicja jest dziś najbiedniejszym regionem Hiszpanii, a jej rozwój w dużej mierze finansowany jest ze stolicy. Już dziś jednak ma ona dużą autonomię wewnętrzną i swój własny parlament.
Wieża Herkulesa - starożytna tajemnica
W A Coruñii zachwyca przede wszystkim miejska plaża. Spacery po niej nocą urozmaica światło rzucane z latarnii morskiej ulokowanej na cyplu. Choć trudno w to uwierzyć, latarnia ta ma niemal 2000 lat - została zbudowana przez Rzymian. Przebudowano ją co prawda gruntownie w XVIII wieku, ale do dziś pozostaje ona najstarszą działającą latarnią na świecie. Od czasów średniowiecza zaczęto nazywać ją wieżą Herkulesa, ponieważ wierzono, że to właśnie ów mityczny heros wzniósł tę budowlę. Inna z wersji legendy, zapisana przez irlandzkich mnichów, mówi o tym, że wieżę zbudowało plemię bogów, Tuatha Dé Danann, skąd następnie wyruszyło na podbój Irlandii.
Wybrzeże Śmierci
Wybrzeża wokół A Coruñii są przeważnie strome. Spacer nad klifami budzi wrażenie - ocean wdziera się tu w ląd z wielką siłą, a fale mają nawet kilkanaście metrów wysokości. Galicja oblana jest oceanem z dwóch stron i większość ludności mieszka właśnie nad wodą. Tradycyjnym przysmakiem są owoce morza, a wielu mieszkańców wciąż para się rybołówstwem. Prądy morskie są tutaj tak silne, że cały fragment wybrzeża pomiędzy a Laracha, a Muros został nazwany Costa da Morte - Wybrzeże Śmierci. Liczne wraki statków zatopione na dnie oceanu dają dowód tragediom, jakie się tu w przeszłości wydarzyły, podobnie jak zdobiące wybrzeże krzyże. Znajduje się tu też przylądek Fisterra, najdalej wysunięty na zachód fragment lądu w Hiszpanii, który Rzymianie uważali za koniec świata (łac. Finis Terrae).
Lugo, Ourense i castros - ślady przeszłości
Pozostałości rzymskie nie ograniczają się do Wieży Herkulesa. Miasto Lugo otoczone jest murami miejskimi z III wieku naszej ery i jest jedynym miastem na świecie z zachowanymi rzymskimi murami. W Ourense znajduje się imponujący, siedmioprzęsłowy most na rzece Miño, który został zbudowany na rzymskich fundamentach. Innym zabytkiem z tego okresu są rozrzucone po regionie castros - fundamenty grodów, w których za czasów administracji rzymskiej zamieszkiwali miejscowi Celtowie. Współcześni Galicyjczycy często uważają się za potomków ludności celtyckiej, co widać w sprzedawanych pamiątkach, symbolice w przestrzeni miejskiej czy posągach wprost odwołujących się do celtyckiej mitologii.
Santiago de Compostela - miasto pielgrzymów
Wreszcie Santiago - niezwykły punkt na mapie świata dla wielu wiernych, ale także i niezwiązanych z Kościołem pielgrzymów, którzy szukają duchowego przeżycia. Santiago de Compostella jest celem wędrówek od 813 roku, kiedy uznano je za miejsce pochówku Jakuba Apostoła. W średniowieczu pełniło obok Rzymu i Jerozolimy funkcję najważniejszego miejsca kultu wszystkich chrześcijan. Także i dziś pełne jest pielgrzymów z wypchanymi plecakami i przyczepionymi w widocznym miejscu muszlami - symbolem wędrówki. Poza samą katedrą Santiago, którą zalicza się do arcydzieł światowej architektury sakralnej, miasto kusi turystów średniowiecznym układem uliczek starego miasta, wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wizyta w tym miejscu, pełnym refleksji i zadumy, jest idealnym zwieńczeniem wycieczki po Galicji, wciąż jeszcze nieodkrytej dla wielu turystów.